niedziela, 30 czerwca 2013

Postanowienie poprawy :) włosowa spowiedź

Przez kilka ostatnich lat nosiłam bardzo krótko obcięte włosy- w najkrótszym momencie miałam może 2 cm długości (nie licząc małej grzyweczki :) ). Bardzo szybko rosły i często były obcinane więc nie przejmowałam się, że je zniszczę i robiłam co chciałam :P Prostowałam te swoje kilka centymetrów grzywki i bardzo często farbowałam trwałymi farbami,ponieważ na 2 cm włosach odrost 0,5 cm wyglądał już bardzo brzydko. Kilka razy chciałam je zapuścić jednak po pewnym czasie ścinałam ponownie :)  w klasie maturalnej nie miałam czasu wybrać się do fryzjera i znalazłam na to czas dopiero w dzień studniówki a tam okazało się, że nic nie będziemy ścinać, ponieważ moja cudowna fryzjerka postanowiła upleść mi francuza.Włosy były tak krótkie, że bardzo wątpiłam, że jej się to uda ale okazała się mistrzem w swoim fachu i zrobiła to! Później matura a włosy dalej sobie rosły. Po zakończeniu roku szkolnego stwierdziłam, że teraz mogłabym jechać się obciąć ale nigdy nie udało mi się wytrzymać tak długo i stwierdziłam, że poczekam bo może moje zapuszczanie wreszcie wypali :) i udało się! Zapuszczam włosy już ok półtora roku i... trzeba zmienić nawyki! Przez ten czas traktowałam je bardzo po macoszemu a teraz odpłaciły mi z nawiązką... Są bardzo suche,puszą się, przetłuszczają, są oklapnięte i po raz pierwszy w życiu zauważyłam u siebie kilka rozdwojonych końcówek! Wczoraj poczytałam trochę i okazuje się, że pielęgnuję swoje włosy tak źle jak się da :( postanowiłam to zmienić i stopniowo zaopatrzę się w odpowiednie kosmetyki itp. Podzielę się efektami jak tylko jakieś zauważę :)  a tutaj na zdjęciach mniej więcej jak to wyglądało (nie mam fotki z najkrótszymi włosami)






tutaj naturalnie pofalowane


Po odrośnięciu ratowałam się lokówką żeby jakoś przetrwać odrastanie 

Później prostownicą dzień w dzień...


Mam zamiar zapuścić je do połowy pleców i mam nadzieję, że to się uda :)  marzę o takich pięknych włosach




Mam nadzieję, że was nie zanudziłam :) przy okazji dbania o włosy na głowie postanowiłam codziennie wcierać olejek rycynowy w rzęsy i brwi :) próbowałyście?


sobota, 29 czerwca 2013

cudo Sally Hansen

Dziś o szmince Sally Hansen w kolorze Baby Pink. Przepraszam za nieobecność ale najprawdopodobniej przeciągnie się ona jeszcze na kilka kolejnych dni, ponieważ dopadła mnie choroba :( Od razu korzystam z chwilowego przypływu energii i wracam :)




Szminka ma bardzo ładny kolor, jednak trzeba uważać bo przy zbyt grubej warstwie daje "plastikowe" usta. Nałożona umiejętnie wygląda niezwykle delikatnie i naturalnie. Niestety podkreśla skórki ale jej właściwości nawilżające sprawiły, że się ich pozbyłam :) ładnie pachnie i łatwo się nakłada. Niestety opakowanie się rysuje i po kilku miesiącach używania nie wygląda ładnie ale zawartość sprawdziła się w 100%. Nie mam pojęcia ile kosztuje, ponieważ dostałam ją w prezencie ale jest bardzo wydajna. Wszystkie mazidła do ust zjadam w trybie natychmiastowym więc nie wiem jak to jest z trwałością :) Bardzo ją lubię i chętnie kupię ponownie!

Co myślicie o produktach tej firmy?

sobota, 22 czerwca 2013

Ufff, jak gorąco...

Człowiek to strasznie dziwna istota. Zimą mu za zimno, a latem za gorąco. No cóż... Tacy właśnie jesteśmy i trzeba to przyjąć do wiadomości. Od jakiegoś czasu- mniej więcej tygodnia- napłynęła do nas (przynajmniej do Kielc) fala upałów. Moja siostra mniej więcej codziennie wraca do mieszkania z okrzykiem bojowym: To gorąco mnie zabije. Uprzedzam- nie zabiło. Ale męczymy się obydwie. Na wszystko jednak jest sposób- czyli moje sposoby na upały:

1. Nakrycie głowy:
To mus, po prostu konieczność. Musimy coś na głowie nosić. Na szczęście bardzo modne są słomkowe kapelusze- mnie szczególnie podobają się fedory. Tylko z racji tego, że moja głowa do najmniejszych nie należy (nie będę się chwalić obwodem, ale jest słuszny), to z pragnieniem posiadania kapelusza musiałam się pożegnać. No ale są inne nakrycia głowy- ja uwielbiam chustki. Wiąże sobie z nich turban i wtedy nie tylko temperatura powietrza jest afrykańska, ale mój styl także. Zasłonięcie głowy ma także inną zaletę. Słońce bardzo źle pracuje z farbowanymi na rudo włosami (przynajmniej moimi)- nie dosyć, że płowieją, to płowieją na dodatek na żółto.

2.Nawadnianie organizmu.
Chyba nie muszę tłumaczyć, prawda? :) Powiem tylko to, że nie każdy lubi pic wodę. Na przykład moja siostra się broni rękoma i nogami. Ale jak mówi mądre stwierdzenie- Na wszystko jest sposób. Jeżeli do wody wrzucimy liście mięty, odrobinę miodu i kilka plasterków cytryny, to staje się ona cudownym napojem. A tak nawiasem- odkryłam w Biedronce rewelacyjną zieloną herbatę- z ananasem. Jest pyszna:) Spróbujcie :)

3. Mokre kompresy:
Pamiętam jak w piątek wróciłam z uczelni- miałam poczucie, że paruję, serio. Doszłam do wniosku, że pora na radykalne rozwiązania. Nie chciałam mojemu organizmowi zaserwować szoku termicznego, dlatego mokrym ręcznikiem chłodziłam się stopniowo. Pomogło. A jaaaaaka ulga :)


Jak widzicie sposobów przedstawiłam nie za wiele, ale wszystkie są skuteczne i wypróbowane. A jak Wy radzicie sobie z upałami? Czekam na komentarze :)
RM       

Wydanie drugie poprawione :)

Kochane!
Zauważyłam, że moja poprzednia notka budzi bunt- a przynajmniej obudziła go w jednej czytelniczce, więc pomyślałam, że powinnam wyjaśnić kilka spraw :)
1. Bardzo się cieszę z tego komentarza (pozdrawiam jego autorkę- robię to szczerze i z uśmiechem)- tak, wiem był on krytyczny. Ale to dobrze! Nie chodzi mi o to, żeby moje teksty (bo pewnie zauważyłyście, że ja tu uderzam bardziej w teksty literackie, a mnie kosmetyczne) były tylko chwalone. Przecież nie chodzi o to, aby być cały czas głaskanym po głowie. A czekolada z dodatkiem pieprzu jest najpyszniejsza na świecie (a jak jeszcze jest na truskawkach, to już łoooo... :D)
2.Zapomniałam trochę o tym, że tekst który się wygłasza jest inaczej odbierany niż tekst czytany. Przepraszam, mój błąd. W pierwszej wersji ten post był przemówieniem, i poczucie humoru oraz ironia w nim zawarte zostały właściwie odczytane :) Teraz widzę nastąpiły pewne problemy w komunikacji :) Ale spokojnie, już wyjaśniam :)
3.Celem tej notki nie jest obrażenie nikogo, naprawdę :) Po prostu motyw feminizmu (wstęp i zakończenie nie są mojego autorstwa- powstały w oparciu o kawały feministyczne, których w internecie jest zatrzęsienie) był dla mnie powodem, dla którego mogłam opowiedzieć o Mary Kay, którą naprawdę podziwiam i cenię.
4. Jakby co, to przymrużyć oko i czytać dopiero wtedy :)

Mam nadzieję, że wyjaśniłam moje intencje i mnie nie ukamieniujecie (nawet tymi wirtualnymi kamieniami :D)

Pozdrawiam (nie powiem, że ciepło, bo na dworze za gorąco, przynajmniej u mnie :) :), więc na rudo :)

Wasza Ruda (nie tak wojująca jak się wydaje) feministka :)   

Feministki wszystkich krajów! Łączmy się :)

Czemu Bóg najpierw stworzył mężczyznę? Bo każdy uczy się na błędach, a zaczynać należy od zera! Właśnie dlatego nigdy nie rozumiałam stwierdzenia, że kobieta jest słabą płcią. Język polski również tego nie rozumie. Przyjrzyjmy się: ta siła, ta moc, ta energia, ta walka, ale ten upadek. Ta radość, ta miłość, ale ten ból, ten żal, ten smutek.
    Głośno mówi się o sukcesach mężczyzn na różnych polach, ale to kobiety zdobywają świat. Nie ma tezy niepopartej przykładami. Długo się zastanawiałam nad tym, których pięknych pań historie przywołać. Doszłam do wniosku, że skoro wszyscy śnimy o Ameryce, to przedstawię Amerykankę. Ale nie ma się co obawiać- o nas Polkach, również nie zapomnę.
Mary Kay, myślisz źle, bo myślisz jak kobieta. – Mary Kay Ash słyszała to zdanie wielokrotnie podczas swojej kariery zawodowej. Doprowadzało ją to do szewskiej pasji, ale z pracy nie odeszła, bo za bardzo ją lubiła. Poza tym była doskonałym sprzedawcą i jeszcze lepszym szkoleniowcem. Ale miarka się przebrała. Cierpliwość- zwłaszcza kobieca- ma swoje granice. Kiedy Mary nie dostała awansu, a dostał go mężczyzna, którego szkoliła, tylko z racji swojej płci, postanowiła odejść. Zrobiła listę- co jej się w pracy podobało, a co nie. W ten sposób powstał biznes plan firmy Mary Kay Cosmetics. Nikt nie wierzył w powodzenie tego przedsięwzięcia. Mary Kay, to się nie uda. Oszczędź czas i sobie rozczarowań. Jedynie jej młodszy syn, Richard, znający możliwości swojej matki- powiedział: Mamo, rób. Dasz radę .I dala radę. Zaczęła w 1963 roku od malutkiego biura w Dallas. Dziś, w roku 2013 roku Mary Kay Cosmetics funkcjonuje w wielu krajach na świecie, w Polsce od 2003 roku. Symbolem tej firmy jest pszczoła. Czy ktoś wie, dlaczego? Pszczoła nie powinna latać. Jej tułowie jest zbyt masywne w stosunku do delikatnych skrzydeł. A ona lata. Mary Kay Ash swoim życiem pokazała coś bardzo ważnego. Każda z nas może latać, tylko trzeba w to uwierzyć.
    Maria Skłodowska- Curie. Czy ktoś o niej nie słyszał? No właśnie.  Nie zamierzam przedstawiać szczegółów bibliograficznych z życia tej wybitnej Polki, to nie jest dzisiaj moim celem. Chcę zwrócić uwagę na coś zupełnie innego. Skłodowska nie żyła w łatwych dla kobiet czasach. Wtedy bardzo wiele było nam zabronione. Kobiety miały bardzo ograniczone możliwości kształcenia. Skłodowska mimo to zrobiła karierę naukową. Osiągnęła bardzo wiele. Na stałe zapisała się na kartach historii nauki. Udowodniła, że jeżeli kobieta chce, to nic nie jest w stanie jej przeszkodzić.     
    Tak naprawdę mogłabym przedstawić każdą kobietę. Bo każda jest tego godna. My wszystkie jesteśmy bohaterkami. Każdego dnia spełniamy wiele ról-  córki, matki, siostry, żony, kochanki. Pracujemy i równocześnie opiekujemy się domem. Gotujemy, pierzemy, sprzątamy, prasujemy i równocześnie wspinamy się po szczeblach kariery zawodowej. Tak naprawdę to tylko my potrafimy to pogodzić!  Bo siła jest kobietą!
    Na zakończenie akcent humorystyczny pokazujący, że nie bez kozery jest ta mądrość, ta inteligencja, a kobieta wcale nie jest gorszą czy słabszą płcią. Z góry przepraszam wszystkie blondynki:
Modli się blondynka do Boga: Panie Boże, uczyń, mnie jeszcze głupszą niż jestem.
Bóg odpowiada: Nie, kochana mężczyzny to ja z ciebie nie zrobię.




Post po długiej nieobecności. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałyście, Kochane :) Bo ostatnio tylko Rudzielec jest aktywna.
A jakie jest Wasze podejście do poruszonego przeze mnie tematu? Słyszałyście coś wcześniej o Mary Kay Ash? Czekamy z Rudzielcem na komentarze :)
Pozdrawiam na rudo :)




A to jest link do małego wyjaśnienia, które polecam przeczytać :)  KLIK

Królowa zimy :D

Dziś makijaż  na projekt u Justyny Klik. Temat to zima, mróz, lód brrrrr :) Są dwie wersje- delikatna i trochę mocniejsza.

Wersja 1. Z szalikiem dla podkreślenia zimna :D w 2 wersji szalika nie ma bo pogoda już mi na to nie pozwoliła :P





Wersja 2.




Zachęcam do nakliknięcia na zdjęcia- lepiej widać :)


Teraz czeka mnie temat "kwiaty  tropikalne, kolorowe" Klik :)


piątek, 21 czerwca 2013

Same potrzebne zdobycze :)

Nie wiem kiedy zdążę przetestować te wszystkie kosmetyki,które ostatnimi czasy kupuję :P ale byłam dziś w biedronce i kupiłam same kończące mi się produkty albo takie których nie mam a są mi potrzebne :) jestem z siebie dumna!


W koszyku wylądowały:
  • szampon i odżywka Head&shoulders. Wprawdzie szampon dla M ale odżywkę chętnie przetestuję- 19.99 zł.
  • szmpon i odżywka Gliss Kur różowy- 15.99 zł.
  • dwa płyny do kąpieli Original Source 10.99 zł
  • antyperspirant Garnier 6.89 zł
  • Lip Tint Bell- 6.99zł
  • olejek do opalania Kolastyna- 9.99 zł

Jutro mam zamiar wreszcie opalić moją białą skórę :) mam nadzieję, że mimo prognoz nie będzie padało.Nie chcę popełnić błędu z zeszłego roku i jechać na wczasy do ciepłych krajów zupełnie bielutka. Nie było to miłe :P a mama mówiła, że  tak się to skończy ale jak to czasem bywa "na złość mamie odmrożę sobie uszy". W tym przypadku zupełnie na odwrót :P Ciekawa jestem jak spisze się mój olejek do opalania.


Kawior + ryba :D

Wczoraj wieczorkiem postanowiłam wypróbować mój nowy kawiorek Lovely i muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Nakłada się bardzo szybko i przyjemnie,jednak kiedy chciałam go utrwalić najpierw powłoką ceramiczną a później lakierem bezbarwnym to przy obu kuleczki puszczały kolor... Najbardziej widoczne jest to w przypadku niebieskich kuleczek- zrobiły się jasne a kolor pływał wokół nich...Postanowiłam więc zrezygnować z czegokolwiek i zostawić je do wyschnięcia.Po ponad 2 godzianch położyłam się spać i... obudziłam się bez 1/3 kuleczek... Oto jak paznokcie prezentowały się rano:



Wieczorem byłam oczarowana efektem jednak po zgubieniu części kulek nie wygląda już tak fajnie. Teraz wygląda jakby był zrobiony niedokładnie... :( możliwe, że robię coś źle ale stosowałam się do ulotki którą dostałam...

Chciałam dziś też trochę z innej beczki :) i pokażę Wam fajny przepis który wczoraj wypróbowałam!

Filet z ryby skropiłam sokiem z cytryny i obsypałam odrobiną soli, pieprzem, oregano i bazylią z obu stron. Następnie pomidory pokrojone w plasterki posypałam bazylią i czosnkiem granulowanym i ułożyłam na rybie. Na pomidorach położyłam mazarellę obsypaną tymi samymi przyprawami co rybę, pomijając sól. Ułożyłam na folii i piekłam w piekarniku 20 min w 180 stopniach :) do tego brązowy ryż i brokuły.Mniam!

Szybko i zdrowo :)



czwartek, 20 czerwca 2013

Wakacyjny projekt

Dziś praca na projekt u BlueBrush :) Temat LODY <3 a to moja inspiracja:




(zachęcam do nakliknięcia na zdjęcia :))


Przy okazji chciałam pokazać Wam nowy wygląd mojego laptopa :)




Uwielbiam te naklejki: są tanie, szybko się je "montuje" i zupełnie odmieniają wygląd laptopa :) możemy je zmieniać jak często chcemy a dodatkowo chronimy obudowę przed rysowaniem :) na allegro zapłaciłam za nią 15 zł + przesyłka.


Co myślicie o takim ozdobieniu swojego narzędzia pracy? :D

środa, 19 czerwca 2013

Same nowości :D

Dziś wspaniały dzień :) nie dość, że jest przepiękna pogoda to jeszcze dotarł do mnie mój pierwszy Glossybox i próbki od Amilie.

Zapewne już wszystkie z Was wiedzą jaka jest jego zawartość ale pokażę co mnie się trafiło :)


  • Batiste Suchy szampon o zapachu Tropical (czuję tam cudownego kokoska)
  • Jelly Pong Pong Kredka do oczu 2 w 1 pełny produkt
  • Pat&Rub Olejek rozświetlający
  • Figs&Rouge Balsam do ust Coco Rose pełny produkt
  • Emite Make-up Zalotka


Jestem z tego pierwszego pudełeczka bardzo bardzo zadowolona :) Z całą pewnością wykorzystam wszystkie produkty i przetestuję zalotkę(!). Nigdy w życiu nie miałam i nie używałam zalotki, bo uważałam, że nie jest mi potrzebna. Szczególnie ciekawa jestem olejku rozświetlającego i wydaje mi się, że na opalonej skórze będzie pięknie wyglądał :) Czekajcie na recenzje :)





Za każdą próbkę Amilie zapłaciłam 2.90 zł i podobno mają starczyć na kilka użyć. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ nawet takie zwykłe woreczki dotarły do mnie przewiązane sznureczkiem z kartonikiem z logo firmy :) dostałam też książeczkę z "instrukcją obsługi". Każda z saszetek opatrzona jest naklejką z nazwą firmy, produktu, stroną internetową, składem i datą ważności. Całość wygląda bardzo estetycznie :) już mi się spodobały! 

Już nie mogę się poczekać aż je wypróbuję! :D 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Bubelek :(

Dziś lakier do paznokci CERAMIC firmy Butterfly 338. Za 8 ml zapłaciłam 2.20 zł ale nie kupię go nigdy więcej mimo niskiej ceny.


Konsystencja jest tragiczna. Jest tak rzadki, że ciężko przetransportować go z buteleczki na paznokcie... Pędzelek jest mały i trzeba się porządnie namachać zanim pomaluje się wszystkie paznokcie (przy 7 miałam dość). Bardzo słabo kryje i nawet po nałożeniu 3 warstw widoczne są prześwity a wytrzymuje ok 2 dni. Jednak ma taki fajny kolorek, szybko schnie i mało kosztuje.


Ogólnie rzecz biorąc nie jestem zadowolona z tego lakieru jednak wykorzystam go do końca- ten fajny kolorek :) Najważniejsze dla mnie jest dobre krycie czego tutaj nie ma= natychmiastowa dyskwalifikacja :P Kiedy skończyłam malować paznokcie poczułam ulgę, że to już koniec. Za dużo zachodu jak na 2 dni... 

A może u Was się sprawdził?


Moje drogie możecie znaleźć Our Ginger World na facebook'u! :) KLIK

niedziela, 16 czerwca 2013

Ognisty projekt u Justyny :)

Dziś chciałabym zaprezentować Wam moją interpretację tematu OGIEŃ, ponieważ biorę udział w projekcie u Justyny. Więcej szczegółów tutaj. To mój debiut proszę o wyrozumiałość :)





Przepraszam za jakość zdjęć ale z moim aparatem naprawdę nie da się wykonać lepszych

Liebster blog

Po raz kolejny dostałyśmy nominację :) bardzo dziękujemy http://ideasfornails.blogspot.com za docenienie naszych starań :)

1. Jakie dwa kosmetyki używasz najczęściej?podkład + puder i tusz do rzęs. Musiałam napisać 3 nigdy nie omijam żadnego z nich

2. Jaką kwotę przeznaczasz na zakupy kosmetyczne w miesiącu?Zdecydowanie za dużo :P w tym miesiącu przeznaczyłam już ok 100 zł a to dopiero 16... W miesiącu kiedy kończy mi się moja pielęgnacja do tego trzeba dodać jeszcze 197 zł ale to co pół roku a nawet co 7 miesięcy  :) 

3. Czy zwracasz uwagę na skład kosmetyków?tak

4. Jak dbasz o swoje włosy?Nakładam odżywki, preparaty chroniące przed wysoką temperaturę, od czasu do czasu olejuję, używam płynnego jedwabiu i staram się nie suszyć i nie prostować włosów za często.

5. Ile lakierów do paznokci masz w swojej "kolekcji"?ze 100 to będzie chyba

6. Co jest dla Ciebie wyznacznikiem inteligencji?Myślę, że inteligencja objawia się na różne sposoby jednak wystarczy z kimś porozmawiać i już się wie :D 

7. Czy zwracasz uwagę na obowiązujące trendy w modzie?Tak ale nie przesadnie

8. Jaką porę roku lubisz najbardziej?Lato <3

9. Jaki kolor jest Twoim ulubionym?Nie mam ulubionego koloru :) 

10. Bez jakich dwóch kosmetyków nie możesz się obejść?patrz pyt 1 :)

11. W jakim wieku zaczęłaś się malować?ok 16 lat :)


Brałam już udział w tej zabawie więc nie będę nikogo nominowała. Jeśli ktoś ma ochotę może odpowiedzieć na moje pytania :)

1. Wolisz podkreślać oczy czy usta?
2. Jakie są Twoje ulubione perfumy?
3. Jaka jest Twoja pasja?
4. Czy to Twój pierwszy blog?
5. Jakie masz plany na przyszłość?
6. Co daje Ci prowadzenie bloga?
7. Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
8. Jaka jest Twoja ulubiona marka kosmetyków?
9. Wolisz książki czy filmy?
10. Uprawiasz jakiś sport?
11. Gdybyś mogła mieszkać w dowolnym miejscu na świecie, gdzie by to było?

sobota, 15 czerwca 2013

Powtórka z rozrywki :) pielęgnacja!

Postanowiłam jeszcze raz dodać pierwsza poważną notkę na tym blogu, ponieważ wtedy prawie nikt tutaj nie zaglądał a sprawa wydaje się bardzo ważna :) chciałabym jeszcze zaznaczyć, że nie wymyśliłam sobie informacji tutaj zawartych lecz ze względu na moja pracę uczestniczę w wielu szkoleniach między innymi o prawidłowej pielęgnacji więc starałam się rzetelnie przekazać zdobytą wiedzę.

 Obie z RudąMarudą uważamy, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Staramy się pielęgnować naszą skórę tak, aby nie dawać zmarszczkom szans na powstanie a przynajmniej maksymalnie opóźnić ten moment :) Postanowiłyśmy stworzyć bloga, który będzie dostarczał Wam rzetelnych informacji, popartych wiedzą i doświadczeniem :)

  Dlatego szczególną uwagę chcemy zwrócić na prawidłową pielęgnację skóry twarzy. Uważamy, że istnieje pięć kroków, dzięki którym skóra wygląda wspaniale znacznie dłużej:

  1. Oczyszczanie. Wieczorem usuwamy makijaż i zanieczyszczenia, natomiast rano pot i toksyny wydzielające się podczas snu. Powinnyśmy dwa razy dziennie: rano i wieczorem umyć twarz środkiem myjącym i wodą, jednak mydło nie wydaje się być do tego celu zbyt dobre. Dlaczego? Ponieważ niepotrzebnie wysusza naszą skórę i zmienia jej odczyn.
  2. Złuszczanie. Martwy naskórek sprawia, że nasza twarz jest matowa i nie wygląda zdrowo, dodatkowo blokuje krem, który nie może przedostać się do głębszych warstw skóry.  Konieczne jest złuszczanie buzi dwa razy dziennie, ale bardzo, bardzo delikatnym peelingiem, dostosowanym do tak częstych zabiegów.
  3. Tonizacja. naturalne pH skóry wynosi ok 5,5 czyli ma odczyn lekko kwasowy, natomiast woda o odczynie zasadowym podnosi pH skóry, tworząc idealne środowisko do rozwoju bakterii. Tonik przywraca pH do prawidłowego poziomu. Dodatkowo pełni jeszcze jedna bardzo waż rolę- otwiera nasze pory. Dopiero wtedy krem ma możliwość wniknięcia do skóry właściwej (czyli do miejsca docelowego). Toniku używamy po każdym myciu twarzy. Ważne jest też by w swoim składzie nie miał alkoholu, który może podrażniać i wysuszać.
  4. Nawilżanie. Skóra nawilżona wolniej się starzeje i znacznie lepiej wygląda. Jest gładka i delikatna. Nie musicie jednak nakładać połowy opakowania na raz, ponieważ „skóra nie weźmie więcej niż weźmie” :) Krem nakładamy także dwa razy dziennie.
  5. Ochrona. Dobry podkład zapewni naszej skórze ochronę przed negatywnym wpływem środowiska, ponieważ wszystkie zanieczyszczenia będą osiadać na ochronnej warstwie a nie bezpośrednio na naszej skórze, dodatkowo bardzo łatwo się ich pozbędziemy- wykonując demakijaż! :) bardzo ważne jednak aby nie zatykał porów i „oddychał”. Oczywiście ten krok stosujemy raz dziennie :)


5 KROKÓW PIELĘGNACJI NALEŻY WYKONYWAĆ KONIECZNIE W PODANEJ KOLEJNOSCI!! 
  Dlaczego? Przyjmijmy ze pomijamy 3 krok pielęgnacji- tonizowanie. Myjemy buzię, złuszczamy i nakładamy krem. Pomijając tonik nie otwieramy naszych porów, przez co krem pozostaje na powierzchni skóry gdzie po prostu nie spełnia swojej funkcji. Buzia wydaje się nawilżona ale tak naprawdę taka nie jest i wszystkie nasze wysiłki pozostają bezowocne. A co z sytuacją kiedy pominiemy złuszczanie? Myjemy, tonizujemy i nawilżamy jednak krem nie przedostanie się do otwartych porów poprzez przeszkodę jaką stanowi martwy naskórek. Jeśli jako pierwszy zastosujemy tonik, cały brud z naszej twarzy zostanie wepchnięty do porów, co często kończy się trądzikiem.
Bardzo ważne jest aby używać kosmetyków dostosowanych do swojego rodzaju skóry i z jednej linii. To ważne, ponieważ linia kosmetyków stworzona jest w taki sposób aby się uzupełniać, natomiast między kosmetykami z różnych linii może dojść do reakcji, co może nam zaszkodzić.
Chciałabym jeszcze poruszyć temat mycia buzi wodą- na przykładzie :) przypomnijmy sobie jak myjemy naczynia. Najpierw myjemy płynem a później płuczemy wodą. Jeśli tego nie zrobimy naczynie nadal będzie brudne. To samo dotyczy naszej buzi dlatego nawet jeśli wacik jest czysty i tak musimy użyć wody :)

Czekamy z RudąMarudą na wasze komentarze, pytania, sugestie :) wasza opinia jest dla nas najważniejsza! :)

piątek, 14 czerwca 2013

Ach ta kobieca natura

Ostatnio przechodziłam obok Rossmanna i pomyślałam, że wejdę i zobaczę co tam słychać ciekawego. A jak już weszłam to nie wyszłam bez zakupów :P A oto co nabyłam:


Isana żel do stylizacji włosów mała tubeczka 2.99 zł
Exclisive krem do stóp antyperspirant mała tubeczka 2.99 zł
Lovely lakier bazowy 6.69 zł
Lovely kawior 7.69 zł

Mimo, że nie mam problemu z poceniem się stóp postanowiłam sprawdzić czy zobaczę różnicę po wysiłku fizycznym :) ale najbardziej cieszę się z zestawu do pazurków :D 

Czekam jeszcze na czerwcowy Glossybox i na kilka próbek mineralnych kosmetyków Amilie :)

A Wy posiadacie któryś z tych produktów?



wtorek, 11 czerwca 2013

Ujarzmić nieujarzmione :D

Dziś przyszedł czas na tusz do stylizacji brwi Wibo, który kupiłam w Rossmannie w czasie -40%. Chociaż nie używam go długo już mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że to bardzo dobry produkt!
Opis Producenta..
Dobrze wyregulowane, w kolorze naturalnego brązu brwi, nadadzą twarzy niepowtarzalny wygląd i sprawią, że Twoje oczy będą wyeksponowane. Makijaż będzie wyglądał naturalnie, gdy brwi będą dopasowane do kształtu twarzy i zachowają swą pierwotną linię.
Pomocna przy codziennych zabiegach upiększających może okazać się nowość firmy Wibo - Eyebrow Stylist. Jest to brązowy tusz do stylizacji brwi, dzięki któremu w prosty i szybki sposób, będziesz mogła podkreślić brwi i nadać im idealny kształt. Zastosowanie kosmetyku pozwoli skorygować niedoskonałości brwi: optycznie je zagęści, doda koloru oraz zatuszuje nierówności. Dodatkową zaletą tuszu jest żelowa konsystencja, która pozwala na równomierną i dokładną aplikację kosmetyku.
 Moje brwi to istna komedia :P każdy włosek układa się w inną stronę co daje efekt Draculi :P Po użyciu tego produktu brwi pozostają "na miejscu" tak jak je rano ułożę ( o ile oczywiście nie wyczyniam niestworzonych rzeczy). Generalnie uważam, że absolutnie wszystkie obietnice zostały spełnione :) Jestem z tego produktu baaaardzo zadowolona mimo, że duża szczoteczka początkowo sprawiała mi spore problemy. Po 2-3 użyciach przestała mi całkowicie przeszkadzać. Nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia tego kosmetyku! Gdyby nie promocja chyba bym na niego nawet nie spojrzała bo ma takie nijakie opakowanie... Niestety mimo wielkich chęci nie udało mi się zrobić przyzwoitego zdjęcia brwi ale będę się starać i może jeszcze dziś uda mi się coś opublikować :) tak to jest jak się ma beznadziejny aparat...

Ostatnio zaopatrzyłam się w nową torebkę Oodji i buty Ryłko :)


W rzeczywistości buty wyglądają znacznie lepiej ale najważniejsze jest to, że są nieziemsko wygodne! Bez problemu przechodziłam w nich cały dzień :)