sobota, 7 września 2013

Pierwsze internetowe oszustwo

Jakiś czas temu pochwaliłam Wam się kupnem tuszu Chanel...



Niestety zostałam oszukana. Podobno był to prezent a ponieważ dziewczyna miała taki sam chciała go sprzedać. Kartonowe pudełeczko jest ładne jak nowe, tak samo sama maskara. Niestety po otworzeniu okazało się, że w środku jest jeden wielki glut, który po nałożeniu na rzęsy ciągnie się niemiłosiernie. Tworzą się pajęcze nóżki ale powykręcane w różne strony... Wygląda brzydko i nieestetycznie. Użyłam go tylko jeden raz, ponieważ nie wiem co zostało dodane do środka i czy mi to nie zaszkodzi. Zdjęcia nie mam, ponieważ wystraszyłam się nieznaną zawartością i szybko wszystko zmyłam.

Zaryzykowałam i ryzyko się nie opłaciło. Mój pierwszy nieudany zakup internetowy. Z reguły w internecie kupuję tylko ze znanych źródeł ale cena mnie niestety zachęciła do zaryzykowania. Pierwszy i ostatni raz.

Jak to u Was bywa z tymi internetowymi zakupami?


Rudzielec

22 komentarze:

  1. ja się na szczęście nigdy nie zawiodłam, a np. na allegro kupuje często. W każdym razie współczuje, czasem się takie nieprzyjemnie sytuacje zdarzają:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tych pieniążków bo mogły pójść na coś z czego byłabym zadowolona... Ale najważniejsze, że mi się nic nie stało po użyciu. Oczywiście w ogłoszeniu 100% oryginalny :)

      Usuń
  2. mnie z tel na allegro oszukali , a jak piszesz do allegro to Ci odpisują żeby się dogadać... złodzieje i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. telefon to dużo więcej kasy niż jakiś tam tusz... współczuję

      Usuń
  3. Jeszcze mnie nic złego nie spotkało, ale zawsze bardzo ostrożnie podchodzę do zakupów internetowych...

    OdpowiedzUsuń
  4. No niestety takie rzeczy się zdarzają.... nie fajna sprawa...

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuje i nienawidze oszustów...ja sie nacielam na liner z MACa i wiem jaki to ból...uczulenia dostałam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie na szczęście nic się nie stało... Ja bym nie miała sumienia sprzedać komuś jakiegoś g .. i mieć potem na sumieniu ewentualne problemy z jego zdrowiem

      Usuń
  6. Mnie na szczęście nic takiego na razie nie spotkało, ale jestem pewna, że kiedyś się tak zdarzy. Zbyt wielu jest oszustów by mieć szczęście i ich wszystkich omijać szerokim łukiem:/

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że Cię oszukano, niestety to jest to ryzyko zakupów przez internet. Również obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, z kosmetykami trzeba uważać. U mnie w Rossmannie czasami zdarzają się przeterminowane, co dopiero w internecie. Jak już to allegro- żadne tablice itp.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro mi, że się tak naciełaś :( Powinnaś napisać do sprzedawcy i zażądać zwrotu pieniędzy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie na szczęście coś takiego nie spotkało. Polecam artykuł http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,14477586,Leja_siki_w_kosmetyki.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam ten artykuł i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jeśli kupuję w internecie to w jakiś drogeriach internetowych itp. Ale cena mnie skusiła...

      Usuń
  11. ja w ogóle nie robię zakupów przez internet, a jeśli już to bardzo rzadko mi się to zdarza i wybieram sprawdzone i pewne źródła. lubię przed zakupem powąchać, pomacać, etc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też wybieram pewne źródła. Pierwszy raz zaryzykowałam i się nacięłam

      Usuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny- zostaw ślad i podziel się ze mną swoją opinią i spostrzeżeniami :)