Przez kilka ostatnich lat nosiłam bardzo krótko obcięte włosy- w najkrótszym momencie miałam może 2 cm długości (nie licząc małej grzyweczki :) ). Bardzo szybko rosły i często były obcinane więc nie przejmowałam się, że je zniszczę i robiłam co chciałam :P Prostowałam te swoje kilka centymetrów grzywki i bardzo często farbowałam trwałymi farbami,ponieważ na 2 cm włosach odrost 0,5 cm wyglądał już bardzo brzydko. Kilka razy chciałam je zapuścić jednak po pewnym czasie ścinałam ponownie :) w klasie maturalnej nie miałam czasu wybrać się do fryzjera i znalazłam na to czas dopiero w dzień studniówki a tam okazało się, że nic nie będziemy ścinać, ponieważ moja cudowna fryzjerka postanowiła upleść mi francuza.Włosy były tak krótkie, że bardzo wątpiłam, że jej się to uda ale okazała się mistrzem w swoim fachu i zrobiła to! Później matura a włosy dalej sobie rosły. Po zakończeniu roku szkolnego stwierdziłam, że teraz mogłabym jechać się obciąć ale nigdy nie udało mi się wytrzymać tak długo i stwierdziłam, że poczekam bo może moje zapuszczanie wreszcie wypali :) i udało się! Zapuszczam włosy już ok półtora roku i... trzeba zmienić nawyki! Przez ten czas traktowałam je bardzo po macoszemu a teraz odpłaciły mi z nawiązką... Są bardzo suche,puszą się, przetłuszczają, są oklapnięte i po raz pierwszy w życiu zauważyłam u siebie kilka rozdwojonych końcówek! Wczoraj poczytałam trochę i okazuje się, że pielęgnuję swoje włosy tak źle jak się da :( postanowiłam to zmienić i stopniowo zaopatrzę się w odpowiednie kosmetyki itp. Podzielę się efektami jak tylko jakieś zauważę :) a tutaj na zdjęciach mniej więcej jak to wyglądało (nie mam fotki z najkrótszymi włosami)
tutaj naturalnie pofalowane
Po odrośnięciu ratowałam się lokówką żeby jakoś przetrwać odrastanie
Później prostownicą dzień w dzień...
Mam zamiar zapuścić je do połowy pleców i mam nadzieję, że to się uda :) marzę o takich pięknych włosach
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam :) przy okazji dbania o włosy na głowie postanowiłam codziennie wcierać olejek rycynowy w rzęsy i brwi :) próbowałyście?
zastanawiam się czemu zakryłaś swoją buźkę :P
OdpowiedzUsuńJa mam teraz trochę dłuższe od twoich i też zapuszczam i przestałam farbować już 2 miesiąc bez farbowania i rzadziej je prostuje i włosy są bardziej gładsze i lśniące niż wcześniej
Zakryłam bo miałam durne miny a tu o włosy chodzi :) na ostatnim nie rozmazałam bo i tak było już na blogu :) teraz wcale nie prostuję ani nie suszę ale farbowania sobie nie odmówię...
UsuńBARDZO CIEKAWI MNIE CZY DASZ RADE :)JA NIESTETY NIE DAŁAM :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dam :) zamówienie na kosmetyki u siostry złożone (ma blisko sklep zielarski) po resztę planuję wybrać się w piątek :) oby na kupieniu się nie skończyło :P
Usuńtrzymam kciuki w takim razie za zapuszczanie:)
OdpowiedzUsuńolejek rycynowy świetnie działa na porost...ja używam go często dodając do masek samorobionych:)
dzięki :) Trochę się wystraszyłam że go nie zmyję łatwo z włosów ale jak działa na porost to wypróbuję :)
Usuńja swoje włosy męczę codziennym myciem, suszarką i farbowaniem (farbka średnio 2 razy w roku bo mam tak pofarbowane ze odrosty dopiero ledwo widać po ok 7 cm) . . a i tak mam zmęczone, ratuje je to, że codziennie po szamponie nakładam na nie na chociaż 2 minutki odżywkę i oczywiście przed suszeniem i jeszcze tyci po odżywka Gliss Kur od Schwarzkopf'a, taka w ,,psikadełku" bez spłukiwania - bardzo dobra! :) Włosy wyglądają też dużo zdrowiej po użyciu jedwabiu do włosów, mała kropelka a lśnią i są gładkie!
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy włosowej historii :)
mam tą odżywkę w psikadełku :) jedwabu też używałam ale mało systematycznie a teraz zamierzam o wszystkim pamiętać! :)
UsuńBardzo ładnie Ci w tych dłuższych włosach, może to dlatego, że ja w ogóle wolę jak kobieta ma długie włosy. Trzymam kciuki za to Twoje zapuszczanie Rudzielcu :D
OdpowiedzUsuńSkoro pochodzisz ze Świętokrzyskiego to niewykluczone, że się kiedyś zobaczymy na spotkaniu blogerek :)
dziękuję :) kciuki się bardzo przydadzą! Byłoby fajnie się spotkać :)
UsuńŁadnie ci i w krótkich i długich :) Jesli chodzi o porost zastanawiałaś się nad wcierką Jantar? Ja mam zamiar zaczac wcierac :)
OdpowiedzUsuńwłasnie nie mogę się zdecydować czy woda brzozowa czy jantar :) siostra ma mi zrobić zakupy w sklepie zielarskim i w zależności co będzie to kupi :) ale zapewne na jednej wcierce się nie skończy to wypróbuję obydwie :D
UsuńBosko wyglądasz w tych krótkich :) i ten wspaniały rudy kolor :) fajnie, tak z pazurem ;)
OdpowiedzUsuńteż mi się bardzo podobało ale lubię zmiany :) nosiłam krótkie kilka lat teraz czas na długie :D
UsuńTeż przez jakiś czas miałam taki kolor i kochałam go całym serduszkiem <3 ale niestety odrosty mnie zabijały i postanowiłam wrócić do blondu :( Ale Tobie ślicznie w takim kolorku :*
OdpowiedzUsuńja też kocham i czuję się w nich lepiej niż w jakichkolwiek innych :)
UsuńFajnie wyglądałaś w krótkich włosach ! Powodzenia w zapuszczaniu, ja też próbuję ;)
OdpowiedzUsuńw takim razie powodzenia także! :)
UsuńBardzo ładne włoski :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na WAKACYJNE ROZDANIE :)
www.aneczka84.blogspot.com - dział ROZDANIA
już zaglądam :)
Usuńja planuje zapuścić do bioderek :))
OdpowiedzUsuńDla mnie to niewyobrażalne :D już mi się wydaję że mam długie po noszeniu takich krótkich hahaha
Usuń