sobota, 10 sierpnia 2013

Odcinek 8- college look

Dzisiaj na tapetę biorę college look. Według mnie ten styl można interpretować na dwa sposoby- po pierwsze przepełniony słodyczą, delikatnością, dziewczęcym urokiem i wdziękiem (stąd pastele, kołnierzyki, sweterki, delikatna biżuteria, baleriny), po drugie styl sportowy, coś a la dziewczyna sportowca. Same widzicie- dla każdego coś miłego. Zobaczcie jakie przygotowałam stylizacje.

To wspominana już przeze mnie dziewczyna footballisty, czy tam innego sportowca. Zestaw ten jest jednak tylko inspirowany tym stylem. Nie wyciągnęłam go żywcem z filmów angielskich czy amerykańskich, tylko przepuściłam go przez własną modową wyobraźnię. Zwróccie uwagę na to, że jest  bardzo minimalistyczny, monochromatyczny. Użyłam tylko dwóch kolorów- szarości i bieli. Czasem jest tak, że nie mamy ani czasu ani ochoty na modowe kombinowanie- w takiej sytuacji  ta stylizacja sprawdzi się doskonale. Ze względu na jej prostotę nie ma możliwości na modową gafę, a jasne kolory- pasujące do wszystkich typów urody- cudownie rozświetlą twarz, dając wrażenie, że jest bardzo wypoczęta (mówiąc inaczej- ta stylizacja jest bardzo dobra, kiedy wczorajsza impreza była udana ;) Same wiecie o co chodzi :)).
Ucieleśnienie słodyczy i dziewczęcego wdzięku. Czasem każda z nas ma ochotę wyglądac jak landrynka, pralinka czy inny cukierek- wtedy ta stylizacja jest idealna. Nie ma chyba bardziej angielskiego fasonu niż szmizjerka. Ponadto ten fason jest dośc łaskawy dla kobiecej sylwetki. Dlaczego? Podkreślona talia i rozszerzony dół z jednej strony są idealne dla dziewczyn o sylwetce gruszki, ponieważ podkreśla to, co w tej sylwetce jest najpiękniejsze, a ukrywa zbyt obfite uda czy siedzenie, a z drugiej strony tym, co mają chłopięcą sylwetkę i cierpią z powodu braku bioder, daje iluzję delikatnie kobiecych kształtów. Ponadto góra- zapinana na guziki- pozwala kontrolowac ekspozycję biustu. Jeżeli ta stylizacja wydaje Wam się za słodka (a zestawienie brzoskwiniowego i odcienie nude może dawac taki efekt), to ją doprawcie- proponuję albo paznokcie w mocnym kolorze (buty mają odkryte palce- to idealna okazja do wyeksponowania paznokci w jakimś zadziornym kolorze, chociażby czarnym, to by się dobrze komponowało z guzikami sweterka), albo mocniejszy makijaż. Bawcie się, kombinujcie :) 
Aż chce się powiedziec- landrynka w spodniach. No i rzeczywiście cukiereczek założył spodnie. Powiem Wam, że przygotowując stylizacje do tego posta w pewnym momencie byłam bardzo zawiedziona allani, ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźc bluzki z okrągłym kołnierzykiem (a dla mnie to jest esencja college look), szukałam, szukałam, nie znajdowałam, aż wreszcie trafiłam na to pastelowe cudo. Od razu mówię, że ta bluzka jest dla dziewczyn o niedużym biuście i o płaskim brzuchu. Jeżeli mamy w górnych partiach trochę za dużo, to musimy się z nią pożegnac, ponieważ satyna uwypukli to, co chcemy ukryc. Aby trzymac się w konwencji english look należy kołnierzyk wyłożyc na sweterek, to niby drobiazg, ale ważny dla konwencji. Jeżeli ta stylizacja wydaje Wam się za słodka, to ją doprawcie. Ja już oczyma duszy mojej (przepraszam , dusza studentki polonistyki się odezwała, czasem nad tym nie panuję :D) widzę ją z końskim ogonem (ale nieidealnym, takim roztrzepanym, rockowym) i mocnym makijażem oczu (może nie smoky eye, ale kocie oczy wskazane). Moda to eksperymenty. Bawcie się :)
A to już jest bardzo luźna interpretacja omawianego przeze mnie trendu. Brak tu okrągłego kołnierzyka, brak klasycznej bluzki koszulowej, brak rozpinanego sweterka. Jest za to dżinsowa koszula zestawiona ze swetrem. Kołnierzyk oczywiście na sweter. :) Rozkloszowana spódnica jest za to bardzo angielska. Kwiecisty wzór trochę ją jednak odsuwa od klasycznego college look. Ale baleriny to już esencja tego trendu, podobnie jak delikatna, dziewczęca torebka. Niby luźna interpretacja, ale trochę typowych elementów przemyciłam :)

Jeżeli chodzi o college look, to byłoby na tyle. Co myślicie o tym trendzie? Przemawia do Was czy nie? Którą interpretację wolicie- dziewczęcą czy sportową? Bo ja na przykład jestem fanką wersji dziewczęcej. Teraz, kiedy wszystkie biegamy w dżinsach miło poczuc się dziewczęcą. A co myślicie o przygotowanych przeze mnie stylizacjach? Która podoba Wam się najbardziej? Czekam na komentarze. :) :)
Pozdrawiam na rudo
RM



2 komentarze:

  1. stylizacja nr 2 śliczności :) ja wolę styl dziewczęcy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) To tak jak ja- ja też wolę jednak sukienkę czy spódnicę :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo cenny- zostaw ślad i podziel się ze mną swoją opinią i spostrzeżeniami :)